Mieszkania przyszłości
Inteligentne urządzenia przejmą odpowiedzialność za nasze bezpieczeństwo, mikroapartamenty będą urzekały funkcjonalnością, a elewacje zaczną filtrować powietrze. W nowym raporcie przygotowanym przez infuture hatalska foresight institute dla portalu Homebook.pl eksperci instytutu prezentują główne tendencje, które już wkrótce zmienią wygląd i funkcjonowanie domów.
Raport „Mieszkanie przyszłości” opracowany przez infuture hatalska foresight institute na zlecenie serwisu Homebook.pl, powstał na podstawie analizy społecznych i technologicznych czynników, które już teraz zaczynają zmieniać nasz sposób myślenia o wnętrzach. Jak wynika z obserwacji ekspertów instytutu, rewolucja mieszkaniowa będzie koncentrować się na doskonaleniu „Internetu rzeczy”, zmniejszeniu powierzchni mieszkalnej, ekologii, mobilności, chęci współdzielenia oraz nowej wizji starości. Zobacz, co nas czeka!
Dom inteligentny, czyli wygodny i bezpieczny
Zgodnie z przewidywaniami specjalistów dom przyszłości będzie inteligentny. Ułatwi życie mieszkańcom znając ich potrzeby: podpowie co ugotować w oparciu o posiadane produkty, przypomni o spotkaniu, dostosuje temperaturę do obecnej pogody, będzie kontrolował koszty oraz zużycie energii. Kamera nauczy się naszego stylu życia i na podstawie swoich obserwacji ostrzeże rodziców, kiedy dziecko nie wróci na czas ze szkoły. Przy porannym makijażu lustro dostosuje odpowiednie oświetlenie, a także zagra ulubione utwory. Lodówka na nasze życzenie sfotografuje swoją zawartość i prześle nam zdjęcie na telefon, dzięki czemu kupimy tylko to, czego potrzebujemy. Roboty przypomną seniorom o lekarstwach, a następnie włożą je wprost do dłoni.
Ważnym argumentem przemawiającym za udomowieniu technologii jest również poczucie kontroli. Zintegrowane systemy dla urządzeń domowych dają pewność, że drzwi i okna są zamknięte, temperatura jest dobra, a rośliny mają odpowiednią wilgotność ziemi. Dom jutra przejmie też sporą odpowiedzialność za nasze funkcjonowanie w czasie prywatnym. Stanie się jednym z nas. Będziemy z nim rozmawiać. Komunikacja głosowa z urządzeniami i sprzętami domowymi (np. z kuchenką) przestanie być fanaberią i będzie na porządku dziennym. Sprzęty wchłoną się w naturalną tkankę domu, ponieważ producenci przywiązują obecnie dużą wagę do designu urządzeń. Czasy produktów rodem z filmów science fiction są już za nami. Teraz mają być one bardziej ludzkie lub po prostu ładne.
Kartą przetargową między tradycyjnymi rozwiązaniami, a inteligentnymi jest wygoda. Proces zmian potwierdzają liczby. Z danych firmy IDC wynika, że sprzedaż sprzętów w Europie Środkowo-Wschodniej, które ułatwiają nam funkcjonowanie dzięki połączeniu z Internetem, rośnie średnio ok. 19% w skali roku. W 2018 roku rynek „Internetu rzeczy” będzie wart w tej części Europy niemal 14 mld dolarów. Taki wynik plasuje tę część świata na drugim miejscu w rankingu kontynentów z największą liczbą użytkowników rozwiązań inteligentnego domu. Pierwsze miejsce zajmują Stany Zjednoczone, a na trzeciej pozycji usytuowała się Azja.
Mikro-mieszkania z makro-funkcjonalnością
Status megamiast, w których żyje ponad 10 mln mieszkańców ma dzisiaj 31 ośrodków. Prognozy wskazują, że do 2030 roku lista powiększy się o kolejne 10 metropolii. Rosnąca liczba dużych aglomeracji, czy brak terenów pod nowe inwestycje to główne powody prowadzące do kolejnej tendencji – zmniejszającej się powierzchni życia. Doskonale obrazuje to obecny rynek nieruchomości. Zgodnie z raportem infuture institute dla Homebook.pl mieszkania będą się kurczyć do kompaktowych rozmiarów i piąć w wysokich budynkach. Obecnie w takich warunkach żyją choćby mieszkańcy Hongkongu z 7,5-milionową społecznością i brakiem miejsca do kolejnej zabudowy. Wynikiem przeludnienia są m.in. jedna z najwyższych cen mieszkań oraz nielegalne dzielenie przez właścicieli przestrzeni na jeszcze mniejsze powierzchnie. Organizacja SoCO szacuje, że ok. 200 tys. osób, żyje w pomieszczeniach już od 5 m2 będących jednocześnie łazienką, kuchnią i salonem. Ale biedna ludność nie jest wyjątkiem. Taki stan rzeczy dotyczy również designerskich inwestycji w modnych dzielnicach. Przykładem może być powstały w Nowym Jorku budynek My Micro NY z mikroapartamentami o powierzchni ok. 30 m2. Budowla składa się z ok. 90 modułów ustawianych za pomocą dźwigów.
Jak żyć na tak małej powierzchni? Tu z pomocą przychodzą kreatywność oraz nowe technologie. Na przykład marka Ori System stworzyła system modułowych mebli, którymi można sterować za pomocą aplikacji. Meble w kilka chwil zmienią sypialnie w salon, biuro czy garderobę. Największą zaletą mikromieszkań ma być ich funkcjonalność. Naukowcy i technolodzy prześcigają się w pomysłach jak usprawnić życie w mikroskopijnej przestrzeni. W prototypowym budynku Micro Compact Home wykorzystano np. technologie stosowane na jachtach czy w samolotach. Wysokość, szerokość i długość kubika Compact Home wynosi wszędzie 266 cm.
Mikroapartamenty często niosą za sobą wizję mieszkania opartej na oszczędnym zużyciu zasobów oraz kreatywności. Jednak są też duże problemy wynikające z mikrometrażu. Eksperci twierdzą, że w przyszłości ze względu na gęstą zabudowę, spora część mieszkań utraci zieleń, a nawet światło dzienne. Ponadto badania wykazują, że wraz z mniejszą powierzchnią mieszkalną wzrasta poziom agresji, stresu i frustracji wynikającej z braku intymności. Dlatego tak ważne jest zapewnianie mieszkańcom w okolicy miejsc do spędzania wolnego czasu. Udaną inicjatywą jest choćby Silicon Roundabout & Tech City w Londynie, gdzie znajduje się publiczny salon, w którym można spotkać się ze znajomymi czy wypić kawę.
Dom ekologicznie zrównoważony
Moda na życie w stylu eko rośnie w siłę. Potwierdza to raport „World Green Building Trends 2016”, z którego wynika, że liczba zielonych i ekologicznych budynków stawianych na świecie ulega podwojeniu co 3 lata. Według przewidywań specjalistów trend ten będzie się pogłębiał ze względu na rosnący odsetek chorób cywilizacyjnych, takich jak depresja czy bezsenność. Niedawno na nowo odkryliśmy niezwykle właściwości przyrody. Mieszkańcy aglomeracji zrozumieli, że rozrywka miejska nie wystarczy do ograniczenia stresu i innych skutków przepracowania. Niezbędne dla naszego zdrowia psychicznego i fizycznego jest spędzanie czasu na łonie natury. Dbanie o zieleń ma również wymiar ekonomiczny. W Nowym Jorku na pielęgnację parków w 2018 roku wydano 22 mln dolarów. Departament miasta oszacował jednak, że zieleń przyczynia się m.in. do poprawy samopoczucia mieszkańców czy braku kosztów związanych z likwidacją szkód powodziowych. Po rachunku zysków i strat, korzyści zieleni przynoszą miastu prawie 6 razy więcej niż koszty inwestycji.
Wracając do korzeni, społeczeństwo zaczyna dostrzegać negatywne skutki działalności człowieka na Ziemi. Dlatego – jak twierdzą eksperci z infuture hatalska foresight institute – ekologiczna rewolucja przed nami! Mieszkania przyszłości staną się bardziej samowystarczalne. Z pomocą przyjdą inteligentne urządzenia oszczędzające zasoby i ograniczające tworzenie odpadów. W Dubaju powstała dzielnica Bastakiya, która jest w całości samowystarczalna pod względem energetycznym. Zapewnia ona mieszkańcom również żywność produkowaną lokalnie w specjalnych szklarniach. Tego typu inwestycji jest coraz więcej. Osiedle o podobnym charakterze właśnie powstaje w holenderskim mieście Almere. ReGen Villages będzie w 100% samowystarczalne: z własną energią, żywnością, wodą, przetwarzaniem odpadów. Natomiast z punktu widzenia osób wyposażających mieszkanie ważnym elementem będą wertykalne ogrody pnące się po ścianach pomieszczeń, ogródki miejskie sadzone w kuchni i na balkonie. O obecności zieleni we wnętrzach będą decydować nie tyle względy estetyczne, co praktyczne: redukują hałas, obniżają poziom stresu, wyłapują kurz i zanieczyszczenia powietrza.
Dom mobilny – w ruchu, nie oznacza w biegu
Mocny wpływ na wygląd mieszkania ma popularyzacja pracy zdalnej. Według raportu Intuit do 2020 roku ok. 40% wszystkich amerykańskich zatrudnionych będzie niezależnymi pracownikami zdalnymi, a do 2035 roku będą oni stanowić już 50%. Mając w perspektywie możliwość pracy z każdego miejsca na ziemi, ludzie nie przywiązują się do tradycyjnego układu wnętrz i podejścia, że w danym miejscu spędzi się całe życie. Wchodząc w rolę nowoczesnych nomadów będziemy mogli przewieźć dom dzięki zamontowanym kołom lub przenieść go w formie modułów. Na rynku jest już wiele ciekawych propozycji, jak choćby mobilna ekokapsuła firmy Nice Architects. Twórcy mówią tutaj o „nowym poziomie wolności i niezależności”. Mieszkanie zasila wiatr i światło słoneczne, a sterowanie jej funkcjonowaniem jest możliwe z poziomu telefonu. Innym, interesującym zjawiskiem jest start-upowy abonament o nazwie ROA M. Pozwala on osobom często zmieniającym miejsce zamieszkania zatrzymać się w domach wspólnotowych o podobnym standardzie. Działalność ROA M na razie jest ograniczona do lokali w Miami i Ubud na Bali, ale założyciele planują dalszą ekspansję.
Dom współdzielony bez potrzeby posiadania
Do współdzielenia przestrzeni mieszkalnej będą determinować nas czynniki ekonomiczne (m.in. niechęć do kredytów) oraz nastroje społeczne takie jak samotność. Już teraz młodzi ludzie rezygnują z potrzeby posiadania. Przekonuje ich ekonomia współdzielenia, która daje wiele możliwości i nie ogranicza ich stylu życia. Eksperci z infuture hatalska foresight institute zapowiadają, że wkrótce zwiększy się popularność co-livingu, czyli połączenia własnej przestrzeni z ideą wspólnoty, a czasami także z usługami dostępnymi np. w hotelu (jeden rachunek za wszystko, wspólne przestrzenie do gry, zabawy). We wspólnocie co-livingowej wszystko jest odgórnie zorganizowane. W niektórych miejscach również dostępne są: basen, sale kinowe i przestrzeń do pracy. Mieszkania z takimi udogodnieniami znajdują się już w USA, Szwecji, Niemczech, Wielkiej Brytanii czy w Polsce i wciąż się rozwijają. Godną uwagi inwestycją w duchu co-living jest The Collective Old Oak, największy na świecie budynek współdzielony. Oferuje dobrze zaprojektowane apartamenty, wspólne przestrzenie mieszkalne i udogodnienia w społeczności ponad 500 osób.
Domy dla seniorów – z myślą o jutrze
Starzejące się społeczeństwo wymusza szereg zmian społecznych i ekonomicznych. Według prognozy Eurostatu w 2050 roku odsetek osób w wieku 65+ dla całej Unii Europejskiej wyniesie ponad 28%, co oznacza prawie dwukrotny wzrost osób starszych. Nowy wizerunek seniora zmienia dotychczasowe myślenie o projektowaniu dla osób starszych. Seniorzy będą lepiej wykształceni, aktywni, obeznani z nowymi technologiami – a wręcz niemogący bez nich żyć. Obok prostych rozwiązań ułatwiających codzienne funkcjonowanie jak windy do szafek, pojawią się technologiczne rozwiązania, takie jak: sterowane elektrycznie łóżka, system oświetlenia wskazujący drogę do łazienki itp. Inteligentne mieszkania dostosowane do potrzeb seniorów wpłyną na sposób postrzegania starości – pojawi się w niej więcej samodzielności i kontroli.