Oszczędzamy wodę
Stare metody nie zawsze bywają najlepsze. Tak jest z oszczędzaniem wody. Usilnie trwamy w przekonaniach sprzed lat, choć świat wokół się zmienił. Jako skuteczny sposób zmniejszenia zużycia wody najczęściej wymieniany jest perlator. Tymczasem w armaturze to już standard. Renomowani producenci wprowadzili w kranach dużo skuteczniejsze sposoby łatwego oszczędzania, jak ekoblokady lub elektroniczne sterowanie. Oszczędzić możemy nawet 50 proc. wody.
Nowe jest wrogiem starego? Ta stara maksyma nie zawsze musi być prawdziwa. Na pewno nie jest w temacie oszczędzania wody. Powszechnie panujące przekonanie, iż w oszczędzaniu pomaga perlator sprawia, iż większość osób nie szuka nowych rozwiązań. Wychodzi z założenia, że skoro w bateriach są perlatory, to poziom zużycia wody jest ekologiczny. Tymczasem perlatory, czy aeratory – jak inaczej bywają nazwane siateczki napowietrzające wodę – to w zasadzie standard. Takie rozwiązanie posiada praktycznie każdy kran renomowanych producentów, a nawet tańsze modele kranów z marketów budowlanych.
Na rynku dostępne są jednak modele armatury wyposażone w bardziej innowacyjne rozwiązania. Jakie? Choćby ekoblokady, które wstępnie ograniczają strumień. – Sam perlator nie obniży skutecznie zużycia wody. To raczej wstęp. Ważniejsze jest ustawienie siły strumienia na ekologicznym poziomie. Co nam po oszczędności jakie daje perlator, skoro użytkownik przy każdym płukaniu dłoni odkręca wodę na pełną moc kranu? Ten problem rozwiązują właśnie ekoblokady – wyjaśnia Marek Biały, dyrektor handlowy firmy Oras. Wstępne ograniczenie siły strumienia odbywa się automatycznie. Uruchamiając kran użytkownik podnosi uchwyt jedynie do pewnego poziomu. Bateria oszczędza więc sama, pilnując, by domownicy bez potrzeby nie odkręcali wody zbyt mocno. Jeśli potrzebny jest naprawdę silny strumień wystarczy jedynie lekko zwolnić blokadę. Oras, który od lat skupia się na projektowaniu armatury oszczędzającej wodę, pierwszy model baterii z ekoblokadą wprowadził już w 1976 roku. – W Polsce jednak świadomość takich rozwiązań jest nadal dość niska. O perlatorach słyszała większość osób urządzających mieszkania.
O ekoblokadach wie dużo mniej, choć to niedrogie rozwiązanie – przyznaje Marek Biały.
W bateriach prysznicowych dodatkowo oszczędzać może rączka natrysku. Zazwyczaj w główce prysznicowej umiejscowiony jest specjalny ekoprzycisk – jego uruchomienie pozwala zmniejszyć poziom zużywanej wody o 50 proc., choć nie obniża komfortu kąpieli.
Elektroniczne sterowanie wodą
Naprawdę ekologiczny poziom zużycia zapewniają baterie, w których za proces sterowania wodą odpowiada elektronika. Takie inteligentne krany są najnowszym rozwiązaniem na rynku. Poza ekologią dają wygodę użytkowania – armatura oszczędza za nas. Bateria nie ma uchwytów, by ją uruchomić wystarczy przysunąć dłonie do kranu, a elektroniczny czujnik włączy strumień. Odsuwając ręce wyłączamy baterię. Woda nie wypływa z kranu cały czas, użytkowana jest tylko wówczas, gdy naprawdę jej potrzebujemy. Można zaprogramować siłę strumienia i temperaturę, nie tracimy więc czasu na ich ustawianie, co wpływa na zmniejszenie rachunków za wodę i prąd.
Bezdotykowe baterie umywalkowe przez wiele lat kojarzone były jedynie z łazienkami w obiektach użyteczności publicznej. Dziś powoli wchodzą do łazienek w polskich domach.
– W Skandynawii montowane są w domach prywatnych od ponad 13 lat. Ale także u nas pojawiają się coraz częściej, szczególnie w domach młodych osób, które lubią nowinki technologiczne lub w rodzinach, gdzie są dzieci – bateria pomaga maluchom w oszczędzaniu i daje bezpieczeństwo, że dziecko nie poparzy się gorącym strumieniem – informuje Marek Biały.
Przy jeszcze innym rozwiązaniu oszczędzającym wodę stary, sprawdzony perlator to niemal inna epoka. Na rynku dostępne są baterie, które uczą ekologii! Np. bateria natryskowa z linii Oras Eterna. Komunikuje się za pomocą kolorowej sygnalizacji świetlnej: zielona dioda na baterii oznacza: jesteś eko, możesz nadal brać prysznic. Gdy pojawia się czerwone światło bateria chce nam przekazać ekologiczny komunikat: zużyłeś już za dużo wody, czas kończyć natrysk!
Model wannowy z tej linii posiada dodatkowo funkcję automatycznego napełniania wanny. Każdy z nas zapewne co najmniej raz w życiu miał sytuację, że zapomniał o przygotowywanej kąpieli i musiał spuścić część wody, by móc zanurzyć się w wannie. To mało ekologiczne, i zupełnie nieekonomiczne. Armatura Eterna sama pilnuje wody i gwarantuje, że wanna nie napełni się ponad ustalony przez nas poziom. W odpowiednim momencie po prostu wyłączy strumień.
Zanim zdecydujemy się na wybór nowocześniejszego rozwiązania oszczędzającego wodę warto od razu przetestować domowe baterie i sprawdzić, czy posiadają choćby będący już dziś standardem perlator. Jeśli tak – strumień wody powinien być spieniony i mieć mleczny kolor. Jeśli woda jest zupełnie przeźroczysta i płynie jak ze źródełka oznacza to, iż kran nie jest wyposażony w perlator, lub jest on niskiej jakości w postaci np. starej, metalowej siatki.